Chrystus wyzwolił nas, abyśmy w tej wolności żyli. Stójcie więc niezachwianie i nie poddawajcie się znowu pod jarzmo niewoli. Gal.5,1
Przeżyłem coś niesamowitego, wypoczywałem zagranicą nad ciepłym morzem w trakcie tego wypoczynku dostałem informację o ciężkiej chorobie mojej mamy, zagrażającej jej życiu. Postanowiliśmy wrócić, ale nam się to nie udało, nie było takiej możliwości. Żyliśmy w raju a jednocześnie w dramacie myśli dotyczących kraju. Wydaje się, że tak wygląda życie duchowe wielu z nas. Żyjemy w luksusie i dobrobycie, dobra praca, korzystanie z życia całymi garściami a jednocześnie dramat uwięzienia w grzechu, dramat zamkniętych drzwi do nieba. Co więcej wielu z nas nie uświadamia sobie tego dramatu. Czy można to zmienić? Trzeba to zrobić koniecznie i szybko, gdyż raj tutaj wcale nie oznacza raju tam. Przyjęcie Jezusa, jako swojego zbawiciela może nas przenieść z raju tu do raju tam, wzbogacić nasze życie o nowe wartości, do tego was drodzy zachęcam. /29.07.2015/