Przepraszam, że tak długo nie pisałem. Mam pracę. Jeszcze przed wyjściem z zakładu karnego modliłem się do Pana, aby dał mi pracę, abym nie był dla nikogo ciężarem i abym mógł pomagać innym. Chodzę na nabożeństwa do kościoła Zielonoświątkowego, dostałem też od szwagierki laptopa i mogę korzystać z Internetu. Jestem Bogu wdzięczny za łaskę i pomoc. Mogłem też skontaktować się z córką. której nie widziałem kilka lat, i odnowić relację. Dzięki Bogu i dzięki Wam mogłem wrócić do normalnego życia.